Uchwała Nr ZO 09/13 w sprawie reklamy firmy Unimil Sp. z o.o.


Uchwała Nr ZO 09/13 z dnia 7 lutego 2013 roku Zespołu Orzekającego w sprawie sygn. Akt: K/148/12

1. Zespół Orzekający Komisji Etyki Reklamy, działającej przy Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy, w składzie:

1) Marta Macke — przewodnicząca,
2) Marcin Senderski — członek,
3) Wojciech Piwocki — członek,

na posiedzeniu w dniu 7 lutego 2013 roku, po rozpatrzeniu skargi o sygnaturze akt K/148/12 złożonej, na podstawie pkt. 7 Regulaminu Rozpatrywania Skarg, przez konsumenta (bliższe dane w aktach sprawy), (dalej: Skarżący), przeciwko Unimil Sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie (dalej: Skarżony), dotyczącej reklamy telewizyjnej

postanawia oddalić skargę.

2. Zespół Orzekający ustalił, co następuje:

Do Komisji Etyki Reklamy wpłynęła skarga o sygn. K/148/12.
Przedmiotem skargi była reklama telewizyjna prezerwatyw Unimil SKYN.

Skarżąca w prawidłowo złożonej skardze podniosła, iż „Skarga dotyczy reklamy o treści: „Lubię seks, ale nie lubię prezerwatyw”. Czas emisji reklamy (środek dnia!!!) i sposób przedstawienia (seks jako rodzaj SPORTU!, rozrywki, którą można uprawiać od wczesnej młodości) to nie są odpowiednie treści dla dzieci. To właśnie one o tej porze mogą oglądać TV bez nadzoru dorosłych i z telewizji uczyć się – często niewłaściwych – postaw i zachowań, oswajać się z tematem i uwewnętrzniać treści, które rodzice – w tym ja – postrzegają zupełnie inaczej. Jestem przeciwniczką wczesnej inicjacji, tymczasem telewizja przeszkadza mi w wychowywaniu dzieci w taki sposób, jaki uznaję za odpowiedni, ponieważ emituje reklamy tego typu w ciągu dnia, przez co czyni ze sfery intymnej sferę publiczną, odbiera prawo do uważania niektórych tematów za tabu, nie selekcjonuje odbiorców, więc z kwestią seksualności, ew. technik i akcesoriów z nią związanych zapoznaje także dzieci, przedstawia seks w niewłaściwym świetle, redukując go tylko do przyjemności i wręcz wykrzywia jego istotę, przedstawiając go jedynie jako rodzaj sportu, tudzież rozrywki. Nie zdążyłam uświadomić swoich dzieci – zrobiła to za mnie telewizja, niestety, nie w taki sposób, jaki mi odpowiada. Niełatwo będzie mi teraz sprostować obraz i słowa, które wielokrotnie padają z ekranu na podatny grunt, jakim jest umysł i wyobraźnia dziecka (dotyczy to również reklam środków na erekcję). Poprzez emitowanie treści tego typu telewizja wyrządza szkodę mojemu dziecku i utrudnia mi wychowywanie go zgodnie z systemem wartości, który wyznaję. W związku z tym wnoszę o wydanie zakazu emisji reklam tej treści przed godz. 20 na każdym kanale.”.

W czasie posiedzenia skargę przedstawiał i popierał arbiter-referent.

Wniósł o uznanie reklamy za sprzeczną z dobrymi obyczajami (art. 2 ust. 1 Kodeksu Etyki Reklamy) oraz zarzucił, że reklama nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej oraz zgodnie z zasadami uczciwej konkurencji.

Wniósł również o uznanie reklamy za niezgodną z art. 25 Kodeksu Etyki Reklamy, w myśl którego „reklamy skierowane do dzieci lub młodzieży muszą uwzględniać stopień ich rozwoju oraz nie mogą zagrażać ich fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu dalszemu rozwojowi.”.

Arbiter-referent poinformował również, że zgodnie z art. 32 Kodeksu Etyki Reklamy, „przepisy zawarte w art. 22-31 stosuje się odpowiednio również do reklam, które nie są bezpośrednio skierowane do dzieci, jednak dzieci są ich odbiorcami ze względu na formę oraz miejsce i sposób prezentowania reklam. Dotyczy to w szczególności reklam emitowanych w telewizji w sąsiedztwie audycji dla dzieci, reklam wyświetlanych w kinach przed seansami filmów dla dzieci oraz reklamy zewnętrznej.”.

Skarżony złożył pisemną odpowiedź na skargę i uczestniczył w posiedzeniu.

Skarżony w odpowiedzi na skargę konsumenta nr K/148/12 dotyczącą reklamy wyemitowanej rzekomo na antenie stacji telewizyjnej Polsat, wniósł aby Zespół Orzekający oddalił skargę z uwagi na fakt, że rzekome naruszenie nie miało miejsca oraz że reklama w swojej istocie nie narusza postanowień Kodeksu Etyki Reklamy (dalej zwanego również „Kodeksem”)

Skarżony wskazał, że w skardze podnosi się, że w dniu 9 września 2012 roku o godz. 15.00, na antenie stacji Polsat została wyemitowana reklama prezerwatyw SKYN. Skarżąca wywodząc z powyższego swoje zarzuty, podnosi, że reklama ta jest szkodliwa dla dzieci, z powodu, że :
– może zostać odebrana przez dzieci w ciągu dnia;
– reklama uczy niewłaściwych postaw i zachowań – przedstawia seks jako rodzaj sportu lub rozrywki;
– reklama ogranicza Skarżącej możliwość wychowania swoich dzieci w wybrany przez nią sposób (Skarżąca twierdzi, że popiera możliwie późne rozpoczęcie współżycia).

Ze względu na wyżej przedstawione zarzuty Skarżąca podnosi, że reklama ta powinna być emitowana po godz. 20.
Na podstawie skargi sformułowano następujące zarzuty:
Naruszenie art. 2 ust. 1 Kodeksu, zgodnie z którym: „Działania objęte postanowieniami Kodeksu będą wykonywane z należytą starannością, zgodnie z dobrymi obyczajami, prowadzone w poczuciu odpowiedzialności oraz zasadami uczciwej konkurencji.”;
Naruszenie art. 25 Kodeksu, zgodnie z którym: „Reklamy skierowane do dzieci lub młodzieży muszą uwzględniać stopień ich rozwoju oraz nie mogą zagrażać ich fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu dalszemu rozwojowi.” (w związku z art. 32: „Przepisy zawarte w art. 22-31 stosuje się odpowiednio również do reklam, które nie są bezpośrednio skierowane do dzieci, jednak dzieci są ich odbiorcami, ze względu na formę oraz miejsce i sposób prezentowania reklam. Dotyczy to w szczególności reklam emitowanych w telewizji w sąsiedztwie audycji dla dzieci, reklam wyświetlanych w kinach przed seansami filmów dla dzieci oraz reklamy zewnętrznej”)
Skarżony poinformował, że zakwestionowana reklama dotyczyła prezerwatyw Skyn i została wyemitowana na antenie wybranych stacji telewizyjnych w ramach światowej kampanii promocyjnej tych innowacyjnych produktów. Składała się z krótkiego filmu, w którym modelka, twierdzi że lubi seks jednak nie lubiła prezerwatyw, aż do momentu kiedy zaczęła używać prezerwatyw Skyn.
Skarga oparta jest na założeniu, że rzeczona reklama została wyemitowana na antenie stacji telewizyjnej Polsat w ciągu dnia.
Na wstępie Skarżony podkreślił, że Skarżąca jest w błędzie. Reklamy nigdy nie emitowano na antenie stacji telewizyjnej Polsat przed godz. 20. W szczególności przed upływem tej godziny nie doszło do wyemitowania reklamy w dniu 9 września 2012 roku.

Jako dowód, Skarżony przedłożył pismo TV Polsat z dnia 19 października 2012 roku wraz z załącznikami.

Skarżony jednoznacznie stwierdził, że przewidziane w Kodeksie Etyki Reklamy naruszenie nie miało miejsca, a zatem skarga powinna zostać oddalona na podstawie art. 37 b) Regulaminu rozpatrywania skarg.

Opierając się na treści skargi oraz Pisma Rady, Skarżony wskazał, że jest obciążany następującymi naruszeniami:

1) Naruszenie art. 2 ust. 1 Kodeksu:
– Reklama została opublikowana bez dochowania należytej staranności;
– Reklama narusza dobre obyczaje;
– Reklama prowadzona jest bez poczucia odpowiedzialności społecznej;
2) Naruszenie art. 25 Kodeksu:
– Reklama zagraża fizycznemu, psychicznemu i moralnemu rozwojowi dzieci i młodzieży.

Skarżony wyjaśnił, że prezerwatywy są w rozumieniu Ustawy o wyrobach medycznych uznawane za wyrób medyczny. Jako takie mogą być reklamowane z wyjątkiem sytuacji wynikających bezpośrednio z ustawy – Prawo farmaceutyczne (patrz art 94a tej ustawy zabraniający aptekom i sklepom publikowania reklam odnoszących się do wyrobów medycznych.). Oznacza to, że prezerwatywy mogą być przedmiotem działań promocyjnych i reklamowych, a Unimil nie jest w tym zakresie w jakikolwiek sposób ograniczony w porównaniu do producentów wyrobów innych typów.
Skarżony wyraźnie zaznaczył, że nie ma ograniczeń w używaniu słowa „seks” w dyskursie publicznym. W szczególności nie można zasadnie stwierdzić, że takie słowo lub odniesienie do seksu nie może być użyte w mediach publicznych przed godziną dwudziestą.

Zatem, tak długo jak reklama prezerwatyw:
– nie narusza obowiązujących dobrych obyczajów; -jest publikowana z zachowaniem należytej staranności;
– nie ma wpływu na rozwój psychiczny i moralny dzieci,
nie może zostać uznana, za naruszającą Kodeks, a jej emitowanie nie może zostać ograniczone.

Skarżony podtrzymał swoje stanowisko, że reklama w swojej istocie nie łamie żadnego z wyżej wymienionych warunków.
Skarżony podniósł, że reklama została opublikowana z dochowaniem należytej staranności.

Skarżony podkreślił, że publikacja Reklamy została poprzedzona długotrwałymi konsultacjami dotyczącymi jej treści, jak i szczegółów dotyczących emitowania reklamy.
Zdaniem Skarżonego, reklama nie narusza dobrych obyczajów. W celu wskazania bezzasadności tego zarzutu konieczne jest zdefiniowanie dobrych obyczajów, które mogły być hipotetycznie naruszone w niniejszej sprawie. Unimil stoi na następującym stanowisku w tym zakresie:
1. Jak już wskazano powyżej reklama prezerwatyw nie jest zabroniona. Co do zasady legalne i dopuszczalne jest zatem publiczne prezentowanie reklamy.
2. Dobre obyczaje w polskim społeczeństwie obejmują między innymi zakaz przedstawiania nagości, używania wulgarnego lub obscenicznego języka, jak również dyskryminacji za względu na płeć.

Mając to na uwadze, Skarżony podniósł, że reklama jako całość, jak również poszczególne jej elementy są zgodne z dobrymi obyczajami jeśli wizerunki nie zawierają nagości. Fotografie modelek są skromne (w szczególności porównując z licznymi powszechnie znanymi reklamami bielizny lub czasopism). Podobnie użyte slogany nie są obsceniczne ani agresywne. Zdania „Uwielbiam seks” albo „lubisz seks, prawda?” nie zawierają żadnych zabronionych albo społecznie nie akceptowalnych haseł.

Zdaniem Skarżonego, reklama nie zagraża rozwojowi fizycznemu, psychicznemu ani moralnemu dzieci i młodzieży. Po pierwsze Skarżony podkreślił, że dzieci nie są beneficjentami Reklamy (w rozumieniu art. 3 pkt. ł Kodeksu). Taki wniosek wynika wprost z zastosowania reklamowanych produktów.

Ponadto Skarżony podniósł, że reklama nie zawiera jakiegokolwiek elementu, który mógłby wpłynąć na rozwój psychiczny lub biologiczny dzieci i młodzieży. Reklama nie wywiera wpływu na dzieci (osoby poniżej 13 roku życia), ponieważ nie zawiera jakichkolwiek nieprzyzwoitych treści wizualnych ani językowych. Młodzież (osoby w przedziale od 13 do 18 roku życia) są powszechnie świadome sposobu zastosowania prezerwatyw i reklama nie może – rozsądnie oceniając – być uznana za zawierającą jakiekolwiek informacje lub przesłanie, które prowadziłoby do niewłaściwych nawyków lub zachowań tych osób. Przeciwnie – mając na uwadze fakt, że znaczny odsetek małoletnich doświadcza inicjacji seksualnej przed 18 rokiem życia – reklama pomaga w promocji bezpiecznych zachowań seksualnych.

Skarżony podkreślił, że odniesienia do seksu nie mogą być uznawane automatycznie za naruszające psychikę dzieci. W oficjalnych programach szkolnych zakłada się, że nieletni w wieku 11 lat będą brać udział w pierwszych lekcjach z zakresu treści dotyczących wiedzy o życiu seksualnym. (zob: Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 12 sierpnia 1999 sprawie sposobu nauczania szkolnego oraz zakresu treści dotyczących wiedzy o życiu seksualnym człowieka, o zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartości rodziny, życia w fazie prenatalnej oraz metodach i środkach świadomej prokreacji zawartych w podstawie programowej kształcenia ogólnego:
§ 1.1. Treści dotyczące wiedzy o życiu seksualnym człowieka, o zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartości rodziny, życia w fazie prenatalnej oraz metodach i środkach świadomej prokreacji zawarte w podstawie programowej kształcenia ogólnego, są realizowane w ramach zajęć edukacyjnych „Wychowanie do życia w rodzinie”, zwanych dalej „zajęciami”.
2. Zajęcia realizowane są w klasach V i VI szkół podstawowych, w gimnazjach, zasadniczych szkołach zawodowych, liceach ogólnokształcących i w klasach I-III techników, w tym specjalnych, dla dzieci i młodzieży, publicznych i niepublicznych o uprawnieniach szkół publicznych.
§ 2. Realizacja treści programowych zajęć powinna stanowić spójną całość z pozostałymi działaniami wychowawczymi i profilaktycznymi szkoły, a w szczególności:
1) wspierać wychowawczą rolę rodziny,
2) promować integralne ujęcie ludzkiej seksualności,
3) kształtować postawy prorodzinne, prozdrowotne i prospołeczne.).

Zdaniem Skarżonego, w takim przypadku nie można zasadnie przyjąć, że samo odniesienie do seksu jest w jakikolwiek sposób wpływa na zachowania dzieci lub ich rozwój . Należy ponadto przyjąć, że młodsze dzieci oglądać będą telewizję pod nadzorem rodziców/dorosłych, którzy mają pełną możliwość wyjaśnienia lub odmowy wyjaśnienia znaczenia poszczególnych wypowiedzi.

Skarżony stoi na stanowisku, że nie ma powodu, aby różnicować – poprzez nałożenie ograniczeń w reklamie, produkty Unimil od innych produktów przeznaczonych wyłącznie dla osób dorosłych. Przykładowo, analogiczna sytuacja zachodzi w przypadku reklamowania samochodów – z oczywistych względów są to reklamy skierowane tylko do dorosłych. Jest również oczywiste, że takie reklamy przedstawiają prowadzenie samochodu jako coś bardzo przyjemnego i zachęcają adresata reklamy do jazdy samochodem. Jednocześnie naturalne jest to, że dzieci nie powinny (co więcej, nie jest to dozwolone), tego robić, a każde naruszenie tego ograniczenia spowodowałoby znaczące ryzyko zarówno dla samego dziecka, jak i dla innych osób. To nie znaczy jednak, że reklamy samochodów powinny być emitowane dopiero w godzinach wieczornych. W opinii Unimil, jego produkty powinny być tratowane podobnie. Niedopuszczalnym jest dyskryminowanie Unimil i jego produktów ze względu na fakt, że określona grupa ludzi (mniejszość) uważa seks i prezerwatywy jako obiekt tabu (słowo to zostało zresztą użyte przez sama Skarżącą).

Skarżony jest przy tym świadomy, że pewne grupy społeczne nie akceptują prezerwatyw jako środka antykoncepcyjnego. Okoliczności te nie wpływają jednakże na prawo Unimil do reklamowania swoich produktów tak długo jak reklamy nie naruszają przepisów prawa i powszechnie stosowanych standardów, gdzie używanie takich określeń jak „prezerwatywa” czy „ seks” nie jest nadużyciem lub naruszeniem prywatności. Nie można uznać, że Unimil będzie odpowiedzialny za skojarzenia wszystkich odbiorców Reklamy. Taka zależność powinna, przy zachowaniu należytej staranności, odnosić się do standardowych adresatów danej reklamy (Unimil powinien rozważyć, jak Reklama zostanie odebrana przez standardowego adresata). Mając to na uwadze, Skarżony, podtrzymał stanowisko, że reklama nie była obraźliwa dla standardowego jej adresata lub beneficjenta.

Mając powyższe na uwadze, Skarżony wniósł o oddalenie skargi.


3. Zespół Orzekający zważył co następuje:

Oceniając przekaz reklamowy Zespół Orzekający wziął pod uwagę wyjaśnienie Skarżonego i przedłożone pismo od stacji Polsat potwierdzające, że przedmiotowa reklama była emitowana wyłącznie po godz. 20-tej.

Zespół Orzekający nie dopatrzył się w przedmiotowej reklamie naruszenia norm Kodeksu.

Zespół Orzekający uznał, że przedmiotowa reklama była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej. Zdaniem Zespołu Orzekającego przedmiotowa reklama jest zgodna z przyjętymi normami społecznymi.

W opinii Zespołu Orzekającego reklama mieści się w ramach przyjętych norm etycznych, i nie zagraża fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu dalszemu rozwojowi dzieci lub młodzieży.

W związku z powyższym, na podstawie pkt 37 ust. 1) lit b) Regulaminu Rozpatrywania Skarg Zespół Orzekający orzekł jak w pkt 1 uchwały.

Zgodnie z pkt.50 Regulaminu Rozpatrywania Skarg z dnia 16 maja 2012r., stronom przysługuje prawo do odwołania się od uchwały Zespołu Orzekającego w terminie 10 dni od daty doręczenia uchwały. Podstawę odwołania mogą stanowić wyłącznie nowe fakty i dowody, nieznane zainteresowanej stronie w dacie podjęcia przez Zespół Orzekający uchwały.